wtorek, 1 grudnia 2015

Dzień dobry po latach;)




Trochę dziwnie zajrzeć to po takim czasie:)
Jeszcze dziwniej, bo widzę, że ktoś tu jeszcze zagląda:)
To bardzo miłe.
Pojawiałam się tu, żeby zaprosić Was w moje zupełnie nowe miejsce. Długo go szukałam - ten czas, kiedy mnie nie było to był właściwie czas przygotowań i pracy na moim nowym miejscem - moimi Papierami Wartościowymi.
Daleko nie uciekłam - fascynacja literami pozostała, mam wrażenie, że jest teraz dużo dojrzalsza i dużo bardziej moja.

Zapraszam Was serdecznie,
na razie na fb: https://www.facebook.com/papierypl
i na IG zielinska_aleksandra

Mam nadzieję, że będziemy w kontakcie, bo na pewno nie chciałabym go stracić - z Wami, tak świetnymi i kreatywnymi ludźmi, których poznałam dzięki Literom....

piątek, 20 czerwca 2014

TRUSKAWKOWE POŻEGNANIE.

Wiem, wiem, że miało być o literach;)
Już mi to nawet ostatnio wytknęła Joanna...
Prawda jest jednak taka, że w sezonie letnim mój blog mógłby się zmieniać w blog kulinarny.
Nie ma innej pory roku, która tak inspiruje mnie do działań w kuchni.
Wszystkie sezonowe owoce i warzywa, ich zapach, intensywny kolor...mmmm...mogę nie wychodzić z garów.
Dzisiaj w roli głównej moje ukochane truskawki.
Nie lubię tego momentu, kiedy się kończą.
Próbuję je zatrzymać w każdy możliwy sposób - mrożę, smażę i zatrzymuję w kadrze.
Będzie co wspominać zimą.










poniedziałek, 9 czerwca 2014

SŁODKI PONIEDZIAŁEK.

Dzień dobry z mojego słonecznego tarasu!
Odczarowujemy poniedziałek:)
Właśnie wsadziłam swoje dziecko do autokaru - wyjechało na 4 dni na zieloną szkołę i mam wrażenie, że mam tyyyyle czasu dla siebie. Życie pewnie zaraz to zweryfikuje, ale na razie nic nie jest w stanie zepsuć mi humoru.
Zapraszam Was na tartę - na osłodę rozpoczynającego się tygodnia.
Przepis na tartę TUTAJ, truskawki zastąpiłam ziarnami granata. Od jakiegoś czasu moja ulubiona w tej wersji:)
Słodkiego tygodnia!






środa, 4 czerwca 2014

INSPIRACJE Z ŻYCIA WZIĘTE.





Bardzo często jest tak, że moje zainteresowania, moja Pinterest-mania i moje blogowe życie bardzo pomagają mi w pracy. Wykonuję zawód związany z kreacją i czasami nawet najbardziej zaskakujące i pozornie niezwiązane z tematem inspiracje ratują mi ogon, kiedy zbliża się tak zwany krwiożerczy deadline.
Czasami jednak bywa dokładnie odwrotnie i to moja praca dostarcza mi pomysłów i inspiracji. Uważam, ze to bardzo miłe z jej strony, skoro ostatnimi czasy pochłania mnie bez reszty.
Tak stało się kilka dni temu.

Pracuję obecnie nad koncepcją kreatywną pewnej konferencji. Ustaliśmy z klientem, że żeby nie było nudno i banalnie motywem przewodnim będzie film.
Zaczęłam szperać, grzebać i szukać. I przepadłam.
Jakże to stylowy temat. A jak pięknie odnajduje się w wnętrzach.
Wybrałam trzy "rekwizyty", które mnie urzekły i w zasadzie w każdej chwili chętnie znalazłabym dla nich miejsce w moim domu. Każdą z nich można wyszperać na targach staroci. Ja już zaczynam polowanie.



 
W hotelu, w którym nocowaliśmy w Berlinie (relacja TUTAJ) we foyer stały takie piekne kinowe fotele, niestety zdjęcie wyszło mi kompletnie nieostre, więc możecie je zobaczyć jedynie na moim profilu na Instagram.

 Poniżej troszkę inspiracji:

 źródło: Harvest and Company

źródło: moja ukochana Paulina Arcklin dla Harvest Company

źródło: ingersedt.se


źródło: prairihive.com

U nas w domu też pojawił się jeden mały (na razie;)) element inspirowany filmami. 
Magia kina działa:) A ta cudowna lampka to dzieło Zorkiego.








niedziela, 25 maja 2014

WZORY. I AGNETHA HOME.


Weekend nie przyniósł zmiany tempa. Sobota wyliczona na minuty: piknik w szkole, urodziny kolegi Oliwki, zakupy, odgruzowanie domu po tygodniu w pędzie, ale kiedy dowiedziałam się, że Agnetha będzie na Wzorach - warszawskich targach designu, nie mogłam sobie odmówić przyjemności wyskoczenia tam choćby na chwilę. Zgodnie z zasadą, jeżeli Ci się wydaje, ze masz za dużo zajęć - znajdź sobie kolejne, zorganizowałam się tak, żeby dać radę:)

Właściwie pojechałam specjalnie po jeden przedmiot, który podejrzałam kiedyś u Ani Scraperki. Całkiem niedawno, a zaznaczę, że całe dzieciństwo spędziam na bezskutecznych poszukiwaniach, znalazłam czterolistną koniczynę. Od tej pory szukałam dla niej idealnego miejsca. I znalazłam:) Zobaczcie.

Podczas Wzorów odkryłam jeszcze wielu innych ciekawych wystawców, ale o nich kiedy indziej. Dzisiaj zachwycam się, nieustannie zresztą, Agnetha Home;)
Agnetha, strasznie się cieszę, że mogłam Cię poznać. Jesteś zachwycającą osobą i teraz wszystkie przedmioty, które mam od Ciebie nabrały dodatkowej wartości. Z całego serducha życzę Ci sukcesów z Agnetha Home, bo to co robisz jest absolutnie wyjątkowe.
Mam nadzieję, że uda Ci się podbić serca warszawiaków:))

Blogowych kobietek była wczoraj dużo więcej. Bardzo się cieszę, że mogłam Was spotkać i okazałyście się zupełnie prawdziwe a nie wirtualne:)
 










środa, 14 maja 2014

ZAPROSZENIE DIY


Pomimo strasznego zabiegania i umiarkowanego optymizmu związanego ze zbliżającym się wydarzeniem, nie mogłam sobie odmówić znalezienia w tym całym bałaganie odrobiny przyjemności i przygotowania zaproszeń. Lubię, kiedy moje dziubanie do czegoś się przydaje;) 
A ponieważ ostatnio mam dużą słabość do wszelkiego rodzaju wytworów papierowych, moją słabość do kaligrafii już znacie, grzechem byłoby tego nie wykorzystać:)
Tak więc już wiecie - kiedy mnie nie było tutaj, siedziałam wysmarowana klejem i tuszem i zaplątana we wstążki:) Efekt poniżej.

 








sobota, 10 maja 2014

WEEKEND.

Nareszcie jest! Mam wrażenie, że ostatni tydzień trwał miesiąc. Dlatego tym weekendem mam zamiar się cieszyć poczwórnie;) Czas na same przyjemności, czego i Wam życzę!